



















W Nowym Jorku Świąt Wielkanocnych prawie nie widać - sklepy otwarte, knajpki i kawiarnie też, ludzie pędzą, lecą i spotykają się ze znajomymi jak gdyby nigdy nic, zupełnie jak co dzień. Na ulicach nie zauważyliśmy dosłownie żadnych oznak świąt. Ale tak jak każdego dnia, w oczy rzucają się ludzie. Uwielbiamy siedzieć w knajpce i przyglądać się przechodniom. Szczególnie tutaj, na Brooklynie :) Miszmasz stylów, kolorów i grubości tkanin - jedni chodzą w zimowych czapach i grubych futrach, a inni w przezroczystych podkoszulkach i sandałach. Jest kolorowo i różnorodnie, no po prostu pięknie!
Tak właśnie sobie wyobrażam NY. Nie tylko na Brooklynie :)
OdpowiedzUsuńTak czy owak życzę Wam wesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńPięknie i nie tak jednostajnie jak u nas ;)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej przypadł do gustu wizerunek chłopaka w białej koszuli w niebieskie kwiatki ;) Jest bardzo naturalny. I na mój gust nie szpeci się strojem byleby tylko się wyróżnić. Ni i ma chyba fajną torbę i grubą bransoletę ;) Ale... co ja tam wiem.. ;) Pozdrawiam Aśka.
OdpowiedzUsuńjak doszliście do obecnego stylu życia i bycia? skąd czerpiecie motywacje, natchnienie? zawsze tacy byliście? wszystko co robicie jest "Wasze" czy czerpiecie skądś pomysły i sposób patrzenia na świat?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło- Sylwia [już kiedyś do Was pisałam (14 lat różnicy:) ) wciąż Was podziwiam, a jednocześnie jesteście dla mnie taaaaaaka zagadką. Żyjecie jak nowojorscy celebryci, a jednocześnie jesteście naturalni. wiem,że do tego potrzebne są finanse-tym bardziej Was podziwiam] az chce się zadać może głupie, zdawkowe, a może po prostu retoryczne pytanie- jak Wy to robicie?!
Trudno mi odpowiedziec na takie pytania, wydaje mi sie ze nie robimy nic nadzwyczajnego, po prostu cieszymy sie drobnymi przyjemnosciami i milymi chwilami, a to wszystko uwieczniamy na zdjeciach :) Inspiracje sa wszedzie - w internecie, w gazetach, w telewizji, na ulicy. Przygladamy sie bacznie wszystkiemu co nas otacza. Jedno jest pewne - podroze ksztalca i bardzo motywuja :)
Usuńpoprosiłam na facebooku o więcej zdjęć z ulicy,pooglądałam a potem wybrałam się do miasta na spacer i wniosek mam jeden-bardzo u nas nudno jest,mało kolorów,mało odważnie,bardzo hmm zachowawczo...szkoda
OdpowiedzUsuńtego właśnie brakuje tu u nas,w PL, luzu, kolorów i stylu...
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
dziewczyna w zielonej spódnic - my fav.!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Waszego bloga, mogłabym godzinami wpatrywać się z zdjęcia robione przez Was.
OdpowiedzUsuńW czerwcu wybieram się za ocean z moim 16 miesięcznym Olkiem, w związku z tym chciałam zapytać, jak Wasz syn zniósł tak długi lot? Po raz pierwszy w życiu czuję mały ucisk w żołądku przed podróżą. Czekam na więcej fotoreportaży z NY.
Ta różnorodnośc stylów, kolorów, faktur i pomysłów tych wszystkich ludzi świadczy o wyluzowaniu i wolności... To jest PIĘKNE!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjecia. Bedford Ave i okolice slyna z ciekawie ubranych ludzi. Dzielnica artystow.
OdpowiedzUsuń