


































Cieszyliśmy się na tą podróż już od dłuższego czasu. Ostatnio byliśmy w Berlinie w marcu dwa lata temu i koniecznie chcieliśmy tu wrócić. Byłam wtedy w ciąży i kilka dni spędzonych w tym mieście wspominam z rozrzewnieniem... Tym razem w Berlinie spędziliśmy dwa naprawdę niesamowite dni. Nie mogło być inaczej, skoro Berlin to jedna z ciekawszych europejskich stolic. Mają tu wszystko czego nam trzeba: dobre kawiarnie, kilka dzielnic z duszą oraz sympatycznych mieszkańców. A teraz już wiemy, że i hotel mają wspaniały. Jaki? 25hours Hotel, rzecz jasna!
bikini boskie! :) Czytałaś ,,bikini'' Janusza Leona Wiśniewskiego?
OdpowiedzUsuńNie. A polecasz?
UsuńWitam mam na imie Zosia bardzo lubie waszego bloga :) chce kupic swoj pierwszy obiektyw do fotografii reporterskiej i nie wiem zupełnie jaki . Robicie te zdj jednym obiektywem czy macie kilka do wyboru przy sobie?
OdpowiedzUsuńZazwyczaj mamy ze 2-3 przy sobie :)
UsuńUwielbiam wasze zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSklep z dużą ilością butów sportowych, gdzie on był i jak się nazywał?:)
OdpowiedzUsuńprawde mowiac, nie pamietam ani nazwy sklepu ani nazwy ulicy... Berlin wschodni, okolice Mitte
UsuńBerlin-moje miasto!!:) Bikini i Hotel tez piekne...cudne zdjecia!!!
OdpowiedzUsuńa takich sklepow second-hand z butami jest mnostwo...ten pewnie gdzies w okolicach Mauerpark?
Pozdrowienia
Anita
Wspaniałe zdjęcia. Zresztą się powtarzam. Ale to trochę inny Berlin od tego, który oglądam na zdjęciach znajomych, którzy tam mieszkają. Uchwyciliście kompletnie coś innego. Może kwestia tego hotelu, miejsca... Mega!
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia ciekawego objektu.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiecie, ze Bikini-Haus jest wlasciwie czastka ....Bawarii :)))). Kupiony i przebudowany zostal przez bawarska grupe budowlana. Ha!
;)
Usuńmega się cieszę na nową częstotliwość postów! mam nadzieję, że tak zostanie!!! Wszystkie ogląda się/czyta z zapartym tchem! a w szczególności ten... gdyż miałam nadzieję, czytając posta na fb zobaczyć Cię w bikini Aniu!;) hihihihi!!!! :D
OdpowiedzUsuńa hotel mega! ale to w niedalekiej przyszłości.... ;)
Ja w bikini? To bylo mozliwe tylko w Tajlandii ;)
UsuńA do tego hotelu wybierzcie sie koniecznie, bo warto!
sprechen sie deutsch? ;-)
OdpowiedzUsuńniet ;)
Usuń185 € za noc?? Nieźle:)
OdpowiedzUsuńAle świetne hamaki:) Uwielbiam zaglądać na Waszego bloga, jaka to miła odskocznia od codzienności. Nie mam tylu okazji i możliwości podróżować tyle co Wy - choć bardzo bym chciała - dlatego cieszę się, że tak często zapraszacie nas do siebie. Pozdrawiam:) Zdjęcia jak zawsze cudowne.
OdpowiedzUsuńmilo nam :)
UsuńThe Afgnan Whigs ;) Dobry hotel, dobre zdjęcia... uwielbiam Berlin.
OdpowiedzUsuńJest moc - lajk olłejs:) Jestem pełna podziwu szczególnie za to poświęcenie dla jednego ujęcia na dachu. Ciekawam, czy Pani długo czekała aż Pan wespnie się na sąsiedni budynek :) Jesteście osom ^
OdpowiedzUsuńTrwalo to minute, ale to ja z gory zeszlam na dol ;)
UsuńHuśtaliście się na tym krześle bez nóg (EAMES'ów)? Wygodnie?
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł, że też nie wpadłam!... ;-)
po pierwsze cudowności, zdjęcia znowu takie, że mam ochotę oglądać je przez cały dzień. co chwilę.
OdpowiedzUsuńpo drugie przez Was znowu mam coraz większą ochotę na odwiedzenie w końcu po raz pierwszy Berlina..
Ja sie nie hustalam, ale widzialam ze pare osob sie skusilo i dali rade :)
OdpowiedzUsuńo ja pierdziu
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia- jak zawsze. sliczna sukienka - zdradzisz gdzie nabyłaś??:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZara, kolekcja ubiegloroczna :)
UsuńSukienka wyglada na styl z lat 60-tych (op-art). Bardzo lubie styl Ani, zawsze swietnie dobrany do sytuacji.
OdpowiedzUsuńKurdelebele;)Uwielbiam Was!Uwielbiam:)Aniu zlap chwile na zdjecia z ubraniami które ostatnio mowilas..jesli oczywiscie chcesz:)Pozdrawiam Was!Jestescise super ekstra!:)
OdpowiedzUsuńSuper hotel. A zna ktos moze cos w podobnym klimacie w Krakowie?
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńBerlin fajny jest, bo jest bliski i fajny;) Nawet nie w drogim hotelu, ale po prostu na ulicy. Niemniej ciekawie jest ogladac wasze fotki z jeszcze innej strony niż ja znam to miasto:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w przyszłym roku wreszcie wybiorę się do Berlina, bo planuję od dłuższego czasu ale ciągle się odwleka...
OdpowiedzUsuń