





















Po Bawarii przyszedł czas na Szwajcarię i widoki zapierające dech w piersiach - ośnieżone góry i lazurowe jeziora. Nie zabrakło rzecz jasna wspaniałych serów (w tym mojego ulubionego Tete de Moine) oraz pysznej mlecznej czekolady. To była nasza pierwsza wizyta w Szwajcarii i tak właśnie zapamiętamy ten kraj - raj dla oczu i podniebienia!