Taaak... Mówią, że wiosna już jest, ale jakoś trudno ją wypatrzeć. Skuszeni słońcem wybraliśmy się do lasu na wiosenny piknik. Las zaczyna się tuż pod naszym domem, więc pomysł z piknikiem zrealizowaliśmy w kilka minut. Koc, kawa, ciastka i w drogę! Trochę jednak zbyt mroźna okazała się ta wiosna, pół godziny później, po wypiciu kawy, byliśmy już w domu ;) Ot, taki psikus matki natury. Wiosna wiosną, ale 5 stopni na plusie w słońcu to jednak mało :)