Jesteśmy zachwyceni Ligurią! To przepiękny maleńki region Włoch, który oczarował nas niemal od pierwszego wejrzenia. Kiedy tu przyjechaliśmy była noc, ale już wtedy wąskie uliczki miasteczka, w którym się zatrzymaliśmy, zrobiły na nas ogromne wrażenie. Natomiast z samego rana, po otwarciu okiennic, wprost oniemieliśmy z zachwytu! Z jednej strony widok rozciągał się na miasteczko - niesamowicie wąskie uliczki, a w nich suszące się pranie ;) a po przeciwnej stronie, z balkonu, widzieliśmy wybrzeże i wielką lazurową wodę. I choć pogoda (podobnie jak internet) była bardzo w kratkę, to zupełnie nie przeszkadzało nam to w odkrywaniu nowych zakątków regionu. Szczególnie spodobały się nam Tellaro i "nasza" La Serra.
Końcem września wróciłam z Ligurii :) niestety moje zdjęcia nie są tak zdumiewające jak Wasze :) fajnie zobaczyć te miejsca Waszymi oczami. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPozdrawiamy!
Wspomnienia powróciły!!!! W Tellaro byłam dwa razy i moim zdaniem jest to raj na ziemi!!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwspaniałe ujęcia :-) tak pozytywnie pozazdraszczam Wam waszej pracy :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzepięknie :)
OdpowiedzUsuńMiejsce - super
Kadry i kolory jeszcze bardziej...
p.s. jak najłatwiej się tam dostać? Z Genui z lotniska drogą lądową, czy jeszcze inaczej...?
Z Gdańska bezpośredni lot do Pizy, a pózniej godzina drogi autem :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia! Jeśli można spytać - gdzie można znaleźć noclegi z takim widokiem? Airbnb? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, airbnb :)
UsuńSkaliste wybrzeże i ten mały kościół na końcu przypomniał mi... francuskie Collioure, gdzie jeszcze byłam w piątek. Ze względu na kolorowe domy, mnóstwo galerii i wąskie uliczki, nazywane jest wioską malarzy. Dla mnie jest już magicznym miejscem, choć jestem pewna, że i Wam by się tam spodobało;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ola (www.slowodoslowa.com)
Dzieki za cynk, Olu :)
UsuńPozdrawiamy!
Ahh, to już ponad tydzień od mojego powrotu z Ligurii i nadal ciężko jest mi się przystosować do trójmiejskiej rzeczywistości. :) Mnie zdecydowanie najbardziej urzekło Portofino. Zachody słońca na cyplu - coś niesamowitego! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW Portofino nie bylismy, nie zdazylismy, ale wyobrazam sobie ze jest pieknie :)
UsuńAnia jak się patrzy na Wasze zdjęcia to Twój Julek to dziecko idealne, grzeczniutkie a Ty mama idealna, pełna spokoju, cierpliwości bez końca, taka co to nawet głosu nigdy nie podniesie... Macie czasami ciężkie dni, Julek bywa choć czasem nieznośny a Ty choć czasem krzyczysz na niego?... Ja mam dziecko o dwa miesiące od Julka młodsze i czasem to już wymiękam tak potrafi dać popalić... pozdrawiam Aśka
OdpowiedzUsuńJest w duzej mierze tak jak przypuszczasz - Julek jest bardzo grzeczny i spokojny, a ja rzeczywiscie mam sporo cierpliwosci (pewnie zasluga poznego macierzynstwa). Dogadujemy sie bardzo dobrze i na tej plaszczyznie nie mamy problemow. Jednak nie oznacza to wcale zupelnej sielanki, mamy rozne inne troski, np. z chorobami (za nami mononukleoza, a ostatnio jeszcze choroba bostonska - dziecko schudlo tak, ze sama go nie poznawalam, na szczescie juz nadrobil stracone kilogramy), teraz z kolei problem z przedszkolem - Julek nie chce zostac sam z dziecmi, uznaje tylko mnie, Michala i dziadkow, z nikim nie chce zostac :( Ja nie zostawie go na sile, wbrew jego woli, ale co z kontaktem z rowiesnikami? Bedziemy probowac za rok, a w tym czasie postaramy sie jak najwiecej rozmawiac, tlumaczyc i robic male kroczki w kierunku samodzielnosci...
UsuńNo to sie wyzalilam :)
Pozdrawiam!
Mój siostrzeniec (3 lata skończy w styczniu) poszedł we wrześniu do przedszkola, skąd od razu przytargał "bostonkę" i mnie zaraził - wcześniej nawet nie wiedziałam, że taka choroba istnieje, więc musiała to być jakaś trójmiejska epidemia ;)
UsuńOgólnie siostra skarży się na podobne problemy - mały nie chce, żeby go opuszczała i np. wczoraj dał się przekonać, żeby zostać w domu bez mamy tylko dlatego, że był dziadek, babcia i ciocia, czyli ja. Przykre to strasznie, kiedy takie małe dziecko mówi "nie chcę iść do przedszkola" w czasie, kiedy jest chory, więc i tak zostaje w domu, ale wie, że w końcu pójdzie.
Powodzenia! :)
Kocham wasz blog za to, że praktycznie zawsze są tutaj wakacje. I zamarzając sobie pod kocem można rozkoszować się takimi widokami. Piękne kadry jak zawsze, buziaki :*
OdpowiedzUsuń:*
UsuńAniu, skąd ta piękna torba?
OdpowiedzUsuńKupilam ja tu: ssekodesigns.com ale widze ze ten moj model zostal juz wyprzedany...
UsuńPiękne wioki i Ty taka śliczna;)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńByłam tam 2 tygodnie temu i też mam fotografię na tle kolorowych budynków, trafiliśmy także na moment przystrajania tego małego kościołka na skale, ktoś miał tam piękną ceremonię ślubną i nie wiem czy też trafiliście na Pana który grał tam na harfie :-)
OdpowiedzUsuńNiestety my nie trafilismy na ten moment...
Usuń:*
Szkoda :-) - ale i tak fotografie piękne. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce! :)
OdpowiedzUsuńnajulubieńsi moi globtroterzy! ;)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńAniu, skąd te świetne klapki?:)
OdpowiedzUsuńSam Edelman :)
UsuńPrzepięknie tam! A tymczasem w Polsce szaro i ponuro... ;)
OdpowiedzUsuńLiguria - piękna! Jak i zdjęcia!;-)
OdpowiedzUsuńAniu, mam pytanie dotyczące płaszcza - czy masz wersję dłuższą czy krótszą? I, jeśli to nie ściśle tajne - to ile masz wzrostu? (może być mniej więcej, to w celach orientacyjnych) :)
Jaki plaszcz masz na mysli?
UsuńMam ok.163 cm wzrostu :)
Piękne miejsce nic tylko wsiąść w auto i ruszyć:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzy wersja Twojego płaszcza z Boho to S czy M? Jest genialny;-)
OdpowiedzUsuńWlochy sa magiczne, 3 lata temu bylam tam na kursie gotowania z mezem,
OdpowiedzUsuńByłam w Ligurii 3 lata temu w regionie San Remo, byłam zachwycona! Planuję zjechać ją jeszcze raz od strony Portofino.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!
Pozdrawiam
Aleksandra
www.inspireyourlifenow.blogspot.com
Ale tam pięknie :)
OdpowiedzUsuń